A A A

HORMONY A NOWOTWORY

Hormony są związkami chemicznymi syntetyzowanymi w zróż­nicowanych tkankach jak jajniki, jądra, nadnercze, przysadka i trzustka. W odpowiedzi na niektóre bodźce, jak np. niski po­ziom cukru we krwi, gorąco i chłód itp., są one uwalniane do krwi i przenoszone do narządów docelowych. Hormony kie­rują całkowicie rozwojem i czynnością podległych narzą­dów i tkanek, podczas gdy na inne tkanki wywierają tylko ograniczony wpływ. Istnieje około 40 hormonów, z których każdy sprawuje waż­ną, swoistą czynność. Niektóre z nich mają budowę złożonych drobin białka ułożonych w określonym porządku w długie łańcuchy aminokwasów. Taki wzór budowy ma insulina. Sterydy stanowią inną wielką grupę hormonów. Biologiczne właściwo­ści sterydów zależą od dodatkowych grup atomów powiąza­nych z pierścieniem sterydowym. Już bardzo nikłym różnicom w chemicznym składzie tych grup zastępczych towarzyszyć mogą ogromne zmiany w fizjologicznych właściwościach. Np. estradiol jest głównym żeńskim hormonem płciowym, a różni się od testosteronu jedynie tym, że ma liczbę atomów węgla mniejszą o 1 i o 4 atomy mniejszą liczbę atomów wodoru. Zadziwiającą właściwość większości hormonów stanowi ich wielka aktywność biologiczna nawet w bardzo niskich stęże­niach, poziom estradiolu we krwi u normalnej młodej kobie­ty wynosi zaledwie około 0,000 000 06 g w 100 mililitrach krwi, a jednak ta ilość wystarczy do utrzymania prawidłowej budo­wy i czynności gruczołów piersiowych, macicy i pochwy. W grupie sterydów istnieje około 20 czynnych związków, wytwarzanych w gruczołach dokrewnych i kilka tysięcy róż­norodnych sterydopochodnych związków, które zostały zsyntetyzowane w pracowniach chemii organicznej. Klasyfikacja sterydów oparta jest głównie na ich biologicz­nych czynnościach. Do tych grup należą: kortykosterydy, wy­twarzane w korze nadnerczy, a regulujące przemianę cukro­wą i równowagę wodno-elektrolitową; hormony płciowe żeń­skie (estrogeny i progestageny), wytwarzane w jajnikach i w ło­żysku, a regulujące rozwój i czynność sutków i macicy; hor­mony płciowe męskie (androgeny), które regulują zarówno rozwój i czynność stercza i pęcherzyków nasiennych, jak i roz­wój uwłosienia, a w mniejszej mierze wzrost masy mięśnio­wej. Zatrzymaliśmy się nieco dłużej nad hormonami sterydowymi z tej przyczyny, że w większości prac badawczych, dotyczą­cych wzajemnego stosunku hormonów i nowotworów, posłu­giwano się właśnie tymi hormonami. Hormony a prawidłowy rozwój sutków: Będzie z pewnością przydatne rozpatrzenie działania różnych hormonów na jedną wybraną tkankę (gruczoł piersiowy). Gruczoł piersiowy u noworodka składa się z kilku drobnych przewodów wysłanych komórkami nabłonkowymi. Gruczoł po­zostałby nadal w tym szczątkowym stanie, gdyby nie zadzia­łały nań hormony. W miarę dojrzewania zaczynają działać ko­lejno różne hormony. U większości zwierząt estrogeny i pro­gesteron działają wspólnie i wywołują szybką i gwałtowną poliferację przewodów gruczołowych w podobny sposób, jak to czyni sadzeniak wypuszczając swe korzonki do otaczającego gruntu. Jeśli zwierzę zachodzi w ciążę, włączają się do akcji dwa hormony przysadki: hormon wzrostu i prolaktyna. Na przewodach powstają pączki, które następnie przeistaczają się w pęcherzyki. Komórki wyścielające te pęcherzyki mają zadanie wytwarzać i wydzielać mleko. Pęcherzyki układają się w płaciki, z których każdy ma większy przewód wspólny. Szczegółowy przebieg tych procesów można porównać do bu­dowania statku w stoczni, gdzie muszą być zgromadzone ty­siące składników we właściwym miejscu i we właściwym cza­sie. Hormony mogą być przyrównane do (sprawnie działają­cej) rady dyrektorów. W okresie rozwijania się gruczołu od szczątkowego układu przewodów aż do wydzielającego mleko gruczołu piersiowe­go liczba komórek zwiększa się wiele milionów razy. Inne hor­mony, oprócz wymienionych, grają tylko podrzędną rolę. Należy przyznać, że wiemy jeszcze niewiele o sposobie wy­woływania tych zmian przez hormony (a ze wszystkich ssa­ków, najmniej wiemy o kobietach). Wydaje się, że docelowe narządy mają specjalne chwytniki, które wychwytują hormo­ny z krwiobiegu. Dopiero gdy hormony zostaną związane z tkanką, zaczyna się ich biologiczne działanie. Jak się to wszystko dzieje, pozostaje jeszcze jedną z wielkich tajemnic endokrynologii. Inne hormony zależne lub hormonowrażliwe tkanki: Rozwój gruczołu piersiowego należy do najbardziej jaskra­wych przykładów działania hormonów, ale rozwój i czynność wielu innych narządów zależy albo całkowicie, albo częściowo od bodźców hormonalnych. Wśród nich znajduje się macica, pochwa, stercz i pęcherzyki nasienne. Niewiele można powie­dzieć dotychczas o rozwoju nowotworów w tych narządach, ponieważ głównym przedmiotem badań był rak gruczołu pier­siowego. Hormony a nowotwory: Jeśli hormony mają tak głęboki wpływ na wzrost komórek, to czy mogą one posunąć swe działanie o krok dalej i pobudzić do niekontrolowanego wzrostu, który jest zasadniczą cechą większości nowotworów? Nie ma dotychczas dowodów, że hormony mogą wywołać prawdziwą przemianę komórki nor­malnej w nowotworową, lecz w pewnym sensie można by te hormony uważać za onkogenne. Przypuśćmy, że przemiana zło­śliwa jest zjawiskiem przypadkowym, objawiającym się u jed­nej spośród miliona komórek. Jeśli hormony zwiększają dziesięciokrotnie liczbę zagrożonych komórek, wtedy dziesięcio­krotnie zwiększy się liczba nowotworów. Hormony nie są wprawdzie czynnikiem przyczynowym (którym mogą być wi­rusy), ale pod względem praktycznym ich znaczenie dla po­wstawania nowotworów jest oczywiste. Wiadome jest z całkowitą pewnością, że jeśli podaje się du­że dawki hormonów zwierzętom doświadczalnym przez długi czas, wtedy występują liczne przypadki raka, co nie zdarza się u zwierząt nie traktowanych hormonami. Lista takich do­świadczalnych nowotworów jest duża i obejmuje wiele ga­tunków zwierząt. Wywoływano w ten sposób raka sutka, ma­cicy, nowotwory nerek, krwinek białych (białaczka), nadner­czy, tarczycy i przysadki. Hormony a nowotwory u człowieka: Pierwsze dowody, że hormony mogą wywierać wpływ na po­wstanie niektórych nowotworów u człowieka uzyskano w cza­sach, gdy hormony nie były jeszcze poznane! W połowie dzie­więtnastego wieku młody lekarz szkocki George Beatson opie­kował się niedorozwiniętym chłopcem w odległej posiadłości wiejskiej. Jego obowiązki nie były uciążliwe, toteż zaintere­sował się on procesami wywołującymi laktację u owiec. W szczególności uderzyło go nadzwyczajne podobieństwo po­między szybkim powiększaniem się gruczołu piersiowego u owcy a rakiem sutka u kobiet. Wiedział on poza tym, że czynność gruczołu piersiowego u owcy zależy od prawidło­wej czynności jajników. Wiele lat później Beatson obserwował dwie kobiety w Glas­gow z beznadziejnie zaawansowanym rakiem sutka. Przyszło mu na myśl, że usunięcie jajników może zarazem usunąć istot­ny bodziec do rozrostu gruczołu piersiowego i, być może, rów­nież i rozrostu raka, który powstał w sutku. Postanowił on przekonać się, co nastąpi, gdy usunie u pacjentek jajniki i za­uważył ogromną poprawę, bowiem rak znikł całkowicie. To spostrzeżenie było opublikowane w czasopiśmie Lancet w 1896 roku. Usunięcie jajników pozostaje do dzisiaj klasycznym po­stępowaniem w leczeniu daleko posuniętego raka sutka u mło­dych kobiet. Atakowanie rozrośniętego nowotworu złośliwego przez usu­wanie gruczołów dokrewnych, które pobudzają lub podtrzymu­ją rozrastanie się nowotworu, bardzo rozwinęło się w ostat­nich 25 latach. Charles Huggins z Chicago dowiódł, że każ- da metoda prowadząca do zaniku prawidłowego gruczołu kro­kowego u zwierząt okazywała się również skuteczna w lecze­niu raka stercza u jego pacjentów. To spostrzeżenie zadało kłam poglądowi, że nowotwory są tworami niezależnymi i do­wiodło niezbicie, iż przynajmniej niektóre z nich podlegają wpływowi mechanizmów regulujących procesy życiowe w ustroju. Huggins rozszerzył następnie badania Beatsona do­tyczące dobroczynnego wpływu, jaki wywiera usunięcie jajni­ków na przebieg raka sutka. On i jego współpracownicy do­wiedli, że nadnercze również wytwarza hormony, które pobu­dzają rozwój raka sutka i raka stercza. Stwierdzili oni, że usu­nięcie nadnerczy może przynieść poprawę kliniczną u pewnej części chorych. Podobne wyniki otrzymali później badacze szwedzcy, gdy usuwali przysadkę, bowiem nadnercza zawieszają swą czynność, gdy przysadka przestała działać. Wraz z usunięciem przysadki przestają działać rów­nież i te hormony, które wywierają bezpośredni wpływ na gruczoł piersiowy. Leczenie hormonalne jest obecnie stosowane prawie u wszystkich chorych, u których nowotwór, jak to mówi się potocznie, znajduje się w stanie zaawansowanym. We wcze­snym okresie rozwoju rak jest umiejscowiony tylko w samym sutku. Jeżeli leczenie rozpoczęto w porę, a rak sutka z tkan­kami okolicznymi został usunięty doszczętnie, to można uzy­skać całkowite wyleczenie. Jednakże u wielu pacjentek rak zaczął się już rozprzestrzeniać, zanim został rozpoznany. Na początku nie można wykryć tych nowo powstałych prze­rzutów, lecz z biegiem czasu mogą one osiągnąć wielkość gu­za pierwotnego. Jeżeli mamy do czynienia z paroma wyraźnie ukształtowanymi guzami wtórnymi, można je zniszczyć pro­mieniami jonizującymi lub usunąć operacyjnie. Jednak często istnieją już mnogie rozsiewy nowotworu. O takich pacjentach mówi się, że mają zaawansowanego raka. Niestety usunięcie gruczołów wewnętrznego wydzielania powoduje widoczną kliniczną poprawę zaledwie w 1/3 przypad­ków zaawansowanego raka sutka. Być może 1/3 chorych do­znaje nieznacznej poprawy, głównie złagodzenia bólu. U po­zostałych chorych nie można już wcale opanować rozwoju choroby. Nawet u tych chorych, które czują się dobrze, ulga może być tylko chwilowa. Istnieją 2 teorie usiłujące tłuma­czyć przejściowe efekty leczenia za pomocą usunięcia źródła hormonów. Pierwsza teoria głosi, iż nie wszystkie komórki no­wotworowe zostały zabite, te zaś które przetrwały, uległy takim zmianom, że mogą rozwijać się nadal we wrogim środo­wisku hormonalnym. Druga teoria twierdzi, że już w okresie leczenia nowotwór składa się z mieszaniny różnych komórek, z których tylko pewne komórki są wrażliwe na działanie hor­monów. Po leczeniu giną komórki hormonozależne, a niezależ­ne kontynuują nadal rozwój. Należy wymienić jeszcze jeden paradoks. W ostatnich 30 la­tach stwierdzono, że stosowanie ogromnych dawek hormonów sterydowych może również prowadzić do cofnięcia się nowotworu. Stilbestrol (czyli syntetyczny estrogen) i testosteron były pierwszymi hormonami, których użyto do tego celu. W ostatnich latach poszukuje się nadal bardzo intensywnie lepszych preparatów chemicznych, jak dotychczas bezskutecz­nie, choć niektóre nowsze leki wykazują mniej silne niepożą­dane działanie uboczne.