A A A

U progu życia

Rozwój człowieka i w ogóle istot żywych pasjonuje nie tylko uczonych, ale i każdego z nas. Zastanawiamy się, w jaki sposób z jednej maleńkiej komórki, niewidzialnej dla naszego oka bez pomocy mikroskopu, wytwarza się skomplikowany organizm, zbudowany z narządów, z miliardów różnorodnych komórek, w jaki sposób powstaje istota zdolna do wykonywania nie tylko funkcji niezbędnych do utrzymania życia, ale i do myślenia i tworzenia, i wreszcie do dawania początku istotom do niej podobnym. Rozwój człowieka, zanim zostanie on narodzony, był przedmiotem zainteresowania i dociekań od najdawniejszych czasów. U ludów pierwotnych i w starożytności początek życia otaczano wieloma przesądami i mitycznymi wierzeniami. W starożytnych Indiach na przykład uważano, że zarodek człowieka powstaje z mieszaniny nasienia i krwi, potem stopniowo różnicują się części jego ciała, a w końcu wnika do niego siła życiowa — cjas. Twarde części ciała miały pochodzić od ojca, miękkie od matki. Kwestię rozwoju człowieka i zwierząt rozważali greccy filozofowie. Głównie interesował się nią Hipokrates, który pierwszy zwrócił uwagę na podobieństwo rozwoju człowieka i kury. Arystoteles, opisując rozwój zarodkowy różnych zwierząt, wspomina o zarodku ludzkim pochodzącym z poronienia. W wiekach średnich wiadomości o rozwoju człowieka oparte były na spekulacji i autorytecie filozofów starożytnych. Zajmowano się głównie kwestią, kiedy dusza wstępuje do zarodka. W czasach renesansu malarze i rzeźbiarza interesowali się anatomią aby poznać budowę ciała ludzkiego, przeprowadzali sekcje zwłok. Z tego czasu pochodzi rysunek macicy ciężarnej kobiety z płodem i błonami płodowymi, wykonany ręką Leonarda da Vinci. Wiadomości o rozwoju człowieka rozszerzają się nieco, odkąd Leeuwenhoek skonstruował mikroskop i zobaczył pod nim plemniki. De Graaf opisał znajdujące się w jajnikach pęcherzyki, zwane od jego nazwiska pęcherzykami Graafa, które mylnie brano za jaja. Pomimo tych odkryć nie rozumiano znaczenia komórek rozrodczych i snuto w dalszym ciągu różne spekulacje na temat rozwoju zarodka. Między innymi stworzono teorię preformistyczną, według której w komórkach rozrodczych miały się już znajdować miniaturki człowieka zupełnie wykształcone. Jedni sądzili że człowieczek, nazwany homonculusem lub ani malculusem, znajduje się w plemniku. Inni twierdzili odwrotnie, że homunculus zawarty jest w jaju, a dopiero płyn nasienny pobudza go do wzrostu. Wyobrażali sobie, że w takiej miniaturce zawarte są wszystkie następne generacje aż do końca świata. Koniec tym spekulacjom położyli uczeni osiemnastego stulecia, głównie Kasper Fryderyk Wolff (1733—1794), profesor uniwersytetu petersburskiego, który obalił definitywnie teorię preformacji. Przeciwstawił jej teorię epigenezy, według której rozwój zarodka przebiega od prostej postaci przez procesy wzrostu i różnicowania się do kompletnie wykształconego osobnika. Badania nad rozwojem zwierząt posunęły się bardzo naprzód na początku XIX w. z chwilą odkrycia komórkowej budowy wszystkich żywych organizmów. Z tego czasu datują się pierwsze tablice rozwoju zarodka człowieka wykonane przez Hissa. Obejmują one jednak zarodki od pierwszego miesiąca ciąży. W drugiej połowie XIX i na początku XX w. bardzo żywo rozwijająca się, głównie w oparciu o teorię ewolucji i prawo rekapitulacji, embriologia zwierząt kieruje badania nad rozwojem człowieka na tory porównawcze, co pozwala na zdobycie wielu nowych wiadomości. W pierwszej połowie XX w. znajomość rozwoju zarodka człowieka staje się coraz lepsza, głównie dzięki wprowadzeniu nowych metod badawczych do nauk biologicznych i możliwości obserwacji żywych komórek. Wieloletnie badania zarodka prowadzono zwłaszcza w Instytucie Embriologicznym Carnegiego w Stanach Zjednoczonych.Homunculus Może się on pochlubić opisaniem najwcześniejszych stadiów rozwoju człowieka. Tu należy zaznaczyć, że badanie rozwoju człowieka jest utrudnione, ponieważ odbywa się on we wnętrzu organizmu macierzystego i nie tylko nie możemy obserwować procesów, jakie zachodzą w zapłodnionym jaju, ale i robić na nim jakichkolwiek doświadczeń. Toteż do niedawna musiano ograniczać się do porównywania nielicznych zarodków z poronień z rozwojem pewnych ssaków, np. małp, na których można było eksperymentować. Dopiero od jakichś 30—40 lat dzięki współpracy embriologów z chirurgami ginekologami nie marnowano materiału operacyjnego i uzyskiwano większą liczbę zarodków wszystkich stadiów, tak że badania weszły na właściwą drogę. Wiele światła rzuciły również badania procesu zapłodnienia poza organizmem matki z zastosowaniem sztucznego zapłodnienia. Rozwój zarodka człowieka, jak każdego zwierzęcia, jest procesem dynamicznym i ciągłym, trudno więc go opisać, bo każdy opis z istoty swej jest statyczny. Przebieg rozwoju na pewno lepiej odzwierciedliłby Czytelnikowi film z odpowiednim komentarzem. Stan naszej obecnej wiedzy o rozwoju człowieka postaramy się zreferować w następnych rozdziałach.