A A A

Nie tylko filtry

W poprzednim rozdziale zapoznaliśmy się z budową i podstawowymi czynnościami nerki człowieka. Przekonaliśmy się również, że złożona budowa tego narządu jest wynikiem długiego procesu ewolucyjnego, prowadzącego od wodniczki do skomplikowanego narządu. W ten sposób nastąpiło możliwie najlepsze przystosowanie narządu wydalniczego do spełniania swych funkcji w warunkach, w których żyje właściciel tego narządu. Teraz z kolei należałoby bardziej szczegółowo zapoznać się z czynnością nerek jako całości oraz ich poszczególnych składników. Zanim jednak do tego przystąpimy, chociaż przez chwilę musimy zatrzymać się nad zagadnieniami gospodarki wodno-elektrolitowej ustroju, gdyż ona właśnie w nierozerwalny sposób związana jest z działalnością nerki. W jednym z dowcipów rysunkowych, zamieszczonych w prasie, autor żartu przedstawił ogromną maszynę elektronową, przed którą dwaj dostojni uczeni z zakłopotaniem spoglądają na postać ludzką wyłaniającą się z maszyny w odpowiedzi na zadane jej obliczenie. Z rozmowy prowadzonej przez uczonych wynika, że zadali oni mózgowi elektronowemu pytanie — co powstanie, jeżeli połączymy w jedną całość: 1,5% azotu, 18% węgla oraz 80% wody. Sedno dowcipu tkwi w tym, że wymienione liczby odpowiadają w dużym przybliżeniu składowi chemicznemu ciała ludzkiego. Najbardziej uderzającym w oczy faktem jest udział wody — przeszło 70%. Niejeden z Czytelników może wyrazić powątpiewanie, czy to możliwe, aby 2/s wagi człowieka stanowiła zwykła woda. Nieufnym można zaproponować dość proste doświadczenie, polegające na wysuszeniu 100-gramowego kawałka mięsa (oczywiście zwierzęcego) i zważeniu go pod koniec doświadczenia. Okaże się wtedy, że po wysuszeniu nasz kawałek mięsa będzie ważył zaledwie 20 g. Za inny przykład, którego oczywiście nie należy sprawdzać, mogą posłużyć zwłoki starożytnych Egipcjan, pochowane w gorących i suchych piaskach pustyni i całkowicie wyschnięte, tak lekkie, iż ważą zaledwie 10—20 kg. Z chwilą, gdy pogodzimy się z faktem, że przeszło 70% naszego ciała to po prostu woda, zaczyna się cisnąć szereg pytań — skąd się ta woda bierze? gdzie jest gromadzona? czy zmienia swoje położenie w organizmie? Aby odpowiedzieć na te i wiele innych pytań, trzeba było długiego czasu i licznych badań uczonych całego świata. My jednak skorzystamy z gotowych już wiadomości i zajrzawszy do podręcznika fizjologii dowiemy się, że przeciętny normalny dorosły człowiek w ciągu 1 doby otrzymuje: 1500 ml wody w postaci płynów takich, jak mleko, herbata, kawa itp., 1000 ml wody zawartych w pokarmach stałych, które zawsze zawierają mniejszą lub większą ilość wody, 300 ml wody powstaje w organizmie w wyniku procesów przemiany materii. Ta ostatnia wiadomość wymaga kilku słów wyjaśnienia. Badania biochemików dowiodły, że wiele substancji wchodzących w skład pokarmu zwierząt i człowieka ulega w organizmie procesowi utleniania, którego końcowymi produktami jest dwutlenek węgla i woda. Wspomniane 300 ml wody pochodzi właśnie z procesów utleniania substancji pokarmowych. U człowieka jest to tylko niewielka część całej wody dostającej się do organizmu w ciągu doby, ale u niektórych zwierząt ta właśnie woda pokrywa prawie całe dzienne zapotrzebowanie. Zwierzęta te, żyjąc w warunkach suszy, gromadzą znaczne zapasy tłuszczu, który następnie utleniają, uzyskując w ten sposób potrzebną im do życia energię i wor dę. Takim zwierzęciem jest np. wielbłąd; podobny proces zachodzi u wielu zwierząt w czasie ich snu zimowego.