A A A

Przez błonę komórkową

Wnętrze komórki, jak wiadomo, jest oddzielone od środowiska zewnętrznego błoną komórkową. Ta niezwykle cienka, gdyż mająca w organizmach zwierzęcych grubość zaledwie 1/100 000 mm błonka spełnia niezwykle ważne czynności. Komórka bowiem czerpie ze środowiska wodę, sole mineralne oraz rozmaite związki chemiczne, wydziela zaś do niego produkty przemiany materii. Wymiana tych substancji musi być stale regulowana, gdyż komórka często znajduje się w środowisku, gdzie zachodzą ciągłe zmiany w ich stężeniu. Tak więc poza wymianą substancji musi istnieć również regulacja tej wymiany dokonywana przez błonę komórkową. Liczne substancje mogą swobodnie przenikać przez nią w obu kierunkach, zarówno do wnętrza komórki, jak i na zewnątrz — do środowiska. Dla niektórych substancji błona komórkowa jest jednak nieprzepuszczalna w jednym kierunku, w przeciwnym zaś przepuszcza je swobodnie. Musi więc je rozpoznawać i przemieszczać czynnie w określonym kierunku. Jak więc widzimy, ta cienka błonka spełnia wiele czynności, a przenikanie przez nią cząsteczek nie jest procesem bezładnym, lecz celowym i ściśle kontrolowanym. Wiele substancji przemieszcza się do wnętrza komórki podczas procesu noszącego nazwę fagocytozy (z greckiego fagein — jeść, pożerać, cyios — komórka). Błona komórkowa tworzy rodzaj nibynóżek, którymi otacza obiekt ze wszystkich stron, a następnie „wchłania" go do wewnątrz, do cytoplazmy. Wchłonięty obiekt znajduje się potem w cytoplazmie w pęcherzyku otoczonym błonką, która należała do błony komórkowej. Proces ten, jak widzimy, nie tylko z nazwy przypomina „połknięcie" kęsa pożywienia. Zastanówmy się jednak, czy możemy powiedzieć, że kęs zaraz po połknięciu znalazł się „wewnątrz" nas. Stwierdzenie takie nie byłoby zgodne z prawdą, gdyż przewód pokarmowy w istocie jest środowiskiem zewnętrznym. Dopiero gdy pokarm przejdzie przez ścianę przewodu pokarmowego, jesteśmy w stanie orzec, że znalazł się „wewnątrz". Podobnie w komórce „połknięty" w procesie fagocytozy „kęs" znajduje się początkowo w osłonce z błony komórkowej i aby treść owego kęsa znalazła się w bezpośrednim kontakcie z cytoplazmą, musi wpierw przeniknąć przez osłaniającą błonkę bądź też uwolnić się dopiero po jej uszkodzeniu. Bardzo podobnie wygląda zjawisko pinocytozy (z greckiego pino — pić). Polega ono na pochłanianiu przez komórkę płynów, które po wchłonięciu do cytoplazmy, podobnie jak fagocytowane cząstki ciał stałych, otoczone zostają osłonką będącą fragmentem błony komórkowej. Pęcherzyki takie noszą nazwę wakuoli pinocytarnych. Obecne w komórce pęcherzyki fagocytarne i pinocytarne przesuwając się od powierzchni do wnętrza napotykają na swej drodze lizosomy i łączą się z nimi. W ten sposób treść owych pęcherzyków zostaje rozłożona na proste cząsteczki chemiczne przez enzymy obecne w lizo-somach (patrz rozdział 1). Te zaś cząsteczki przenikają przez błonę lizosomów do cytoplazmy i tam zostają zużyte przy syntezie złożonych związków chemicznych. I tutaj więc spotykamy się ze zjawiskiem przenikania cząsteczek przez błonę.